Tego dnia Słońce świeciło ze zdwojoną siłę, prężnie napinając swoje muskuły. Lecz zaraz pojawiła się delikatnie muśnięta przez wiatr deszczowa Chmurka. Idealna symbioza, która spowodowała, że cały dzień był przyjemny. Ani nie za ciepły, ale też niedeszczowy.
Te pozytywne fluidy czułem przez cały czas trwania tej sesji narzeczeńskiej. Oni czuli się bezpiecznie i z radością okazywali sobie uczucia. Kadry są naturalne, pełne emocji i w pokazują, że będąc różnym, można być takim samym.
Dziękuję Valentynie i Oleksandrowi za wspólnie spędzony czas, a Was zapraszam do ich świata.